W technologiach, które wdrażamy w Indevops , moi koledzy są ekspertami.
Rozmowa z nimi, to zawsze solidna porcja wiedzy okraszona porządną dawką dobrego humoru.
Pod warunkiem że sprzęt nie spłata nam psikusa w trakcie nagrywania materiału. 😊😊 Mi niestety spłatał.
No to teraz sprawdzian — jak na początek roku szkolnego przystało, z tego co zapamiętałam. 😊
Temat mojej kartkówki. Dlaczego w VMware Aria Operations warto wdrożyć agentów OS’a?
Punktem wyjścia było zrozumienie przeze mnie, czym jest OS, czyli system operacyjny, co Marcin Rzepa wyjaśnił mi w moment w bardzo obrazowy sposób:
Windows, który mam zainstalowany, to mój OS
pulpit zdalny, na którym działam, to też mój OS
różnica między jednym a drugim jest taka, że laptop jest infrastrukturą fizyczną (mogę go dotknąć, przenieść) natomiast pulpit jest moim programem, gdzie się dostaję i jest on moim zwirtualizowanym laptopem.
Tu przechodzimy do kolejnego pojęcia: wirtualizacji. Otóż wirtualizacja, mówiąc najprościej, polega na zainstalowaniu na przykład wielu Windowsów na jednym serwerze, czyli takim dużo wydajniejszym laptopie.
Czytelnicy o wirtualizacji wiedzą więcej niż ja, więc nie będę się na ten temat rozpisywała. 🙂
No, ale co z tymi Agentami?
W VMware Aria Operations mamy 2 typy agentów. Do metryk jest agent Telegraf. Do logów jest agent Fluentd lub natywny agent Aria Operetions for Logs. Agenty umożliwiają zbieranie metryk i logów, nie tylko z samego systemu operacyjnego, bo te metryki potrafi Aria zbierać przez VMTools, czyli agenta, który jest wbudowany w platformę vSphere wirtualizującą OS’y, ale w szczególności z aplikacji w nim zainstalowanych. To daje możliwość zajrzenia w prosty sposób w głąb naszej aplikacji, a tym samym łatwiej i szybciej możemy wykryć niepożądane sytuacje i błędy w niej występujące. A skoro szybciej, to oszczędzamy czas, a co za tym idzie pieniądze.
Rodzi się zatem pytanie dlaczego łatwiej jest rozwiązywać problemy dodając agenta do OS?
Z jednej strony VMware Aria Operations monitoruje i zbiera informacje z infrastruktury fizycznej i oprogramowania do wirtualizacji zdalnie poprzez pluginy (management packi i content packi), a z drugiej strony możemy uzyskać dodatkowe metryki (wskaźniki) działania aplikacji na tym systemie (dzięki agentowi). Znaczy się monitorować wydajność (metryki) jak i błędy (logi), czy nawet samo jej zachowanie (logi). Zachowanie, ponieważ aplikacje generują logi, można zwiększać poziomy dokładności logów w aplikacji, a agent to wszystko przechwytuje i wysyła do VMware Aria Operations, gdzie tam jest to parsowane i można z tego budować własne analizy i metody śledzenia. Na nie z kolei nakładać odpowiednie warunki i alarmy, które są wywoływane, albo po prostu śledzone.
Ponadto VMware Aria Operations potrafi w automatyczny sposób budować powiązania pomiędzy monitorowanymi obiektami. Jak mamy agenta (Telegraf) to także taka relacja jest zbudowana do OS’a, na którym on jest zainstalowany. Dodatkowo agent jeśli wykrywa komponenty aplikacji, to również je reprezentuje w Aria. Wówczas operator ma zwizualizowany obraz architektury aplikacji w postaci graficznej, tzn. z jakich dokładnie elementów zbudowana jest aplikacja i może prześledzić całą ścieżkę jej zależności od pozostałych komponentów: baz danych, wirtualizacji i warstwy fizycznej. Taka wizualizacja w szczególności przydaje się gdy występują jakieś problemy. Z jednej strony gdy zawodzi infrastruktura, to widzimy czy i na jakie aplikacje ma wpływ. Z drugiej strony jak aplikacja ma problem, to widzimy czy i jaki element infrastruktury może na nią wpływać.
Przykład zbudowanych relacji między obiektami
Zatem łatwiej, bo mamy pełniejszy obraz. Dane z wszystkich podpiętych elementów „spływają” w jedno miejsce. Mamy wgląd w metryki i logi z całego stosu IT.
Jak zatem wygląda pełny obraz IT?
Domyślnie Aria posiada wiele wbudowanych widoków, czyli dashboard’ów przygotowanych dla różnych typów obiektów i dla różnych odbiorców, np. dashboard, który pokazuje w postaci graficznej wszystkie maszyny wirtualne w zależności od obciążenia ich procesora, albo dashboard widoku baz danych w całym środowisku (mamy Klienta, który ma 500 instancji i widzi je wszystkie na jednym dashboardzie).
Ponadto w VMware Aria Operations można tworzyć własne dashboard’y. W dzisiejszych czasach może nie jest to nic nadzwyczajnego, ale nadzwyczajne wydaje się nam, że my w Indevops specjalizujemy się w słuchaniu naszych Klientów 🙂 i spełnianiu ich marzeń. 🙂
Stąd posiadamy zestawy dashbaoard’ów, które dostarczamy dodatkowo w czasie wdrożeń, a które pozwalają jeszcze wygodniej i obszerniej patrzeć na monitorowany świat — od agentów i infrastruktury.
Przykład dashboard’u aplikacji
Mam nadzieję, że udało mi się dobrze uchwycić i zobrazować temat 🙂
Jeśli macie pytania, dajcie mi znać. Będę angażowała kolegów i będziemy Wam odpowiadali.
Sezon ogórkowy 🥒 🥒 😊 w pełni. Wakacje, odpoczynek, relaks i podróże. O tym chcę teraz myśleć, ale praca sama się nie zrobi, i mimo że czas wydaje się być letni i lekki, to u nas gorąco i dzieje się dużo. 💪 Przed urlopem chciałam Wam opublikować coś, czego jeszcze w INDEVOPS nie było. Prawdziwy cymes, do którego inspiracją jest nasz tegoroczny ulubiony tekst Marcina Rzepy: https://lnkd.in/d29Xrb_6 Rzeczywistość jednak pokazała mi, że nie czas na tę publikację, ale nie odpuszczam i niespodzianka będzie wkrótce 👀 👌 😊 Zostawiam Was w tym wakacyjnym niedosycie i życzę miłych urlopowych wrażeń i fajnych wspomnień. Jeśli chcecie mi o nich napisać, to śmiało 😊 😉
Utrzymanie ustalonego porządku w zespołach, które nie mają „szefów” ani nikt nimi nie zarządza, w tzw. tradycyjnym modelu, wymaga dużej odpowiedzialności za samego siebie, dojrzałości, zapału i chęci od wszystkich, którzy w takim zespole się znajdują. Nie zawsze jest to łatwe, zwłaszcza gdy nasze ego dominuje i wydaje się nam, że jesteśmy nieomylni, najlepsi i w ogóle „naj”.
Oczywiście dobre myślenie o sobie jest bardzo ważne, bo to nasze myśli kreują rzeczywistość jednak wysoko rozwinięte ego potrafi bardzo namieszać w pracy zespołowej, dlatego we wspólnej inicjatywie dbamy wyjątkowo o samodyscyplinę, bo bez niej nie poszlibyśmy do przodu.
🔑 Jak to robimy?
Bardzo prostymi metodami. 📝 Po pierwsze słuchamy, co każdy z nas ma do powiedzenia, a jak wiecie spotykamy się często. 📝 Nie spóźniamy się na spotkania, a jeśli komuś coś wypadnie, to informacja jest przekazywana z odpowiednim wyprzedzeniem. 📝 Przygotowujemy się do daily, planowań czy review, dzięki czemu nie tracimy czasu na zastanawianie się co mamy powiedzieć. 📝 Szanujemy się wzajemnie, pilnujemy czasu spotkań i tematów, które są omawiane.Oczywiście mamy chwilę na tzw. luźne tematy, ale jak już zakres główny zostanie omówiony. 📝 Skutecznie komunikujemy się w notatkach i czytamy je ze zrozumieniem. Wszystko w dużym poszanowaniu dla drugiej osoby. Każdy z nas dobrze wie, że od efektywnego obiegu informacji zależy dowiezienie naszych celów. Jesteśmy zgranym zespołem, któremu zależy na wspólnym sukcesie, a samodyscyplina pomaga nam w jego osiągnięciu.
Sama uważam, że szczerość i otwartość komunikacji jest naszym największym atutem (zaraz po samodyscyplinie) 😊. Nikt nikogo nie musi pilnować ani pospieszać, bo dzięki częstej interakcji wiemy, na jakim etapie realizacji zadania jest nasz kolega z zespołu. To pozwala nam w bardzo szybki sposób zsynchronizować wszystkie elementy projektu, tak aby były wykonane na czas 🕕.
Jako współpracownicy w organizacji kompetencyjnej zwracamy na to dużą uwagę. Poza tym jesteśmy młodymi pełnymi pasji i energii ludźmi, którzy chcą współtworzyć fajną firmę 😊 Nie oznacza, to, że nie mierzymy się w codziennej współpracy z trudnymi sytuacjami, ale dzięki zaangażowaniu i zdyscyplinowaniu wszystkich efektywnie pracujemy nad rozwiązaniami. Osobiście nie lubię słowa „trudny”. Dla mnie jest to zawsze dzień pełen wyzwań 😊 💪
Brzmi poważnie? Uwierzcie lub nie, ale wcale tak nie jest 😉 Dajcie znać jak to wygląda u Was 🙂 ✍
VMware Summer Partner Day okraszone letnim deszczem.
Sukces czy fiasko?
Plenerowa impreza powinna odbywać się w słońcu. Słowo summer zobowiązuje, przywołuje na myśl tylko ciepłe odczucia. Na pogodę nie mamy wpływu, ale na atmosferę, jaka się wytworzyła już tak, a ta była znakomita 😊
Prowokacyjnie zaczęłam od deszczu, choć on tylko dodał uroku temu wydarzeniu. Najważniejsze były emocje, z jakimi wychodziłam ze spotkania, bo to my ludzie jesteśmy najważniejsi. To my mamy moc sprawczą i kreujemy to co nas otacza.
Ostatnio wpadła mi w ręce książka „Marketing relacji”.
Relacje, więzi, połączenia…
Zauważyliście, że wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni, a nic nie dzieje się w życiu przypadkiem?
Budowanie relacji, to klucz do sukcesu i będę, to powtarzać jak mantrę. W INDEVOPS to wiemy i nie musimy tego budować, bo, to po prostu się dzieje.
Spotkanie VMware Summer Partner Day miało wyglądać dokładnie tak 😊
Piękni, uśmiechnięci ludzie, od small-talk’ów po dyskusje, wymiana pozytywnych myśli, integracja na full 😊 Dało się wyczuć, że panuje głód drugiego człowieka, wszystko naturalne.Mam wrażenie, że na co dzień często zapominamy, że w biznesie też może być spontanicznie i na luzie. Tak czułam, a więc tak było. Zapach kwiatów, ciepły wieczór, gwar. To wszystko, na co czekałam, dostałam.Pięknie nas VMware ugościł, a restauracja Spokojna wcale tego wieczoru taka nie była i to wielki plus 😊.Chociaż tu z CEO mamy inne odczucia, bo Pawel Orzechowski uważa, że było spokojnie. No to oboje mamy rację, bo liczą się indywidualne doświadczenia i to jest super!!!
Spotkanie Kobiety w IT by Arrow za mną. Ciekawe prelekcje, nowe rozwiązania i przyjazna atmosfera. 😊 Skłoniło mnie to do refleksji, że może i cały świat IT nie jest różowy 🌸 dla nas kobiet, a statystyki nie zawsze przemawiają na naszą korzyść, ale jest tu dla nas dużo przestrzeni, a jak wiadomo dla chcącego nic trudnego. 😊 Trzeba działać!!! Mnie koledzy ostatnio zapraszali do działu DEV, ale za bardzo lubię swój marketing, żeby się przebranżowić na specjalistkę od kodowania. 😊 Jednak moja zawodowa droga doprowadziła mnie finalnie do IT. 😊 I czuję się tu jak rozpędzony pocisk, no dobra na razie w wodzie. 😊
Przed nami babeczkami trochę pracy, żeby przebić się w tej mocno męskiej branży, ale też i światło w tunelu, że jest nas coraz więcej. Działamy odważnie, mamy ogromną wiedzę, siłę i moc sprawczą. Wybieramy interesujące nas obszary technologiczne, w których chcemy pracować, rozwijamy się i szkolimy. Działamy na polu IT, robiąc co chcemy i jak chcemy bez względu na stereotypy panujące w społeczeństwie. Spełniamy swoje marzenia i tak powinno być 😊 Podobno te skrzydła (na zdjęciu) dają moc i dzięki nim dostajemy prawdziwego pędu do lotu! Tego się będę trzymać.
Dodam, że w INDEVOPS też z każdym rokiem przybywa, nas dziewczyn.U nas zawsze panowała równowaga w tym względzie nie tylko dlatego, że świat wymusza diversity. Nasze dziewczyny z „FO” działają już czwarty rok, bo wiedzą, że u nas w firmie ważna jest współpraca zespołowa i otwartość dla wszystkich niezależnie od płci. Dla przypomnienia jak działają 😊 link do artykułu: https://lnkd.in/eKQEEBAB A do tego CEO też jest „Panną”🙂 (zodiakalną, ale zawsze 😊 😋 😉 ).